Wade zmrużył oczy po czym również się uśmiechnął. To szare coś przed nim
wyglądało trochę jak on sam. Przypominało wilka nawet trochę bardziej
niż Night. Nawet miało szare futro. Ale gdy leżało brzuchem do góry było
trudno to potwierdzić. Wade przekrzywił głowę. Nie wystarczyło.
Podniósł więc przednią łapę i oparł się czołem i ziemię tak, że leżał na
przeciwko nosa nowego stworzenia. Teraz gdy patrzył na jego pysk z
podobnej perspektywy co ono mógł z całym przekonaniem stwierdzić do
stojącej w wejściu, zdziwionej Nightmare:
- Tak, to jest wilk.
~ Brawo geniuszu.
~~ To nie tylko wilk...TO KOLEJNA WADERA! Wade, to twój szczęśliwy dzień!
Basior tymczasem wyprostował się stojąc na lekko rozłożonych łapach i w
uśmiechu wywalił przyjacielsko jęzor, merdając równocześnie ogonem jak
pies. Nieznajoma wstała starając się odwzajemnić uśmiech. Chyba coś ją
trapiło. Wade jednak nie zwrócił na to większej uwagi.
- Cześć! - odpowiedział wesoło. - Też zwiedzasz?
- Emmm...Co proszę? - wadera zamrugała zaskoczona.
- No czy tak jak my zwiedzasz te tereny - wyjaśnił basior nie tracąc dobrego humoru.
Nightmare tymczasem mierzyła obcą nieufnym spojrzeniem. Jak on może
tak z nią spokojnie gadać? To nie do pomyślenia! Przecież nawet jej z
imienia nie zna...prawda? Oby się tylko nie wygadał, że stracili
pamięć...
- No...one tak jakby należą do mnie - odpowiedziała szara. Zawahała
się chwilę po czym dodała: - Mam niedaleko stąd watahę...dopiero
powstała, więc może dołączycie?
Wade pospieszył z odpowiedzią:
- JASNE! Byłoby super, prawda Night? A propos, tamta miła dama to
Nightmare, a ja jestem Wade...chociaż niedawno dowiedziałem się, że
nazywano mnie także Kova bądź Cora.
- Yanan - przedstawiła się wadera o wyciągnęła łapę na przywitanie.
Wade uścisnął ją i wtedy dziewczyna zwróciła uwagę na blizny basiora: -
Co ci się stało?
- Nie wiem...Ale kiedy się tutaj obudziłem to już je miałem.
Yanan zamurowało. Spojrzała na Night, która najwyraźniej miała teraz ochotę Wade'a udusić.
- Wy też? - zapytała obydwu.
- Czyli to nic niezwykłego, co? - skrzywił się udawanie basior. - A myślałem, że jestem taki jedyny w swoim rodzaju.
Yan chyba nie traktowała tego jak żartu, bo momentalnie spoważniała. Ruszyła w las rzucając tylko przez ,,ramię":
- Chodźcie. Zapoznam was z dziewczynami.
~ Czy ona powiedziała ,,DZIEWCZYNAMI"?
~~ Chole*a jasna! Ta dolina to raj pełen pań! Nie spieprz tego, Wade, błagam cię!
Wade ruszył raźno za Alfą. Dziewczynami, co? W takim razie jego nie
może tam zabraknąć! Nightmare wahała się moment, ale również ruszyła
tyłek i dogoniła towarzysza podróży.
<Yan? Night? Wybaczcie długość, ale Wade chce w końcu poznać Duchess! x3>
Ojjjjjjjjj, to będzie ciekawe spotkanie :D
OdpowiedzUsuń